Poznań: + 48 61 22 23 997        Warszawa: + 48 22 506 52 42
Sommerrey & Partners Sommerrey & Partners
   Powrót do wszystkich artykułów

Kontrowersyjne zmiany w procedurze karnej – cz. 1

Po upływie ponad dwóch lat od przeprowadzenia kompleksowej nowelizacji Kodeksu postępowania karnego, ustawodawca zdecydował się na ponowne dostosowanie przepisów do zmieniających się realiów. Głównym założeniem projektowanych zmian ma być przyspieszenie postępowań karnych i ograniczenie obstrukcji procesowej. Większość znowelizowanych przepisów zacznie obowiązywać dnia 5 października 2019 roku.

26 września 2019

Z uwagi na obszerność nowelizacji, niniejszy artykuł będzie dotyczył zmiany sytuacji procesowej oskarżonego i podejrzanego.

Postępowanie dowodowe

Zgodnie z nowo dodanym art. 117 § 3a k.p.k., organ procesowy prowadzący postępowanie będzie mógł przeprowadzić określoną czynność procesową pod nieobecność strony, jeżeli stawił się jej obrońca lub pełnomocnik, a ustawa nie zastrzega jej obligatoryjnego stawiennictwa. Należy jednak zwrócić uwagę, że dotyczy to nawet sytuacji, gdy absencja strony była usprawiedliwiona. Tego typu zapis może powodować wiele wątpliwości dotyczących ograniczenia prawa osób oskarżonych do obrony. Zgodnie bowiem z projektowaną zmianą, organ będzie mógł przeprowadzić określoną czynność procesową odnoszącą się bezpośrednio do sytuacji prawnej strony, przy jednoczesnym uniemożliwieniu osobistego odniesienia się do jej efektów.

Jedną z najbardziej radykalnych zmian dotyczących postępowania dowodowego w procedurze karnej będzie wprowadzenie tzw. prekluzji dowodowej, znanej dotychczas przede wszystkim postępowaniu cywilnemu. Zgodnie ze znowelizowanym art. 170 § 1 pkt 6 k.p.k., organ procesowy oddali wniosek dowodowy, jeśli został złożony po zakreślonym przez organ procesowy w terminie, o którym strona składająca wniosek została zawiadomiona”. Sformułowanie oddala należałoby rozumieć jako obligatoryjne nieuwzględnienie określonego wniosku dowodowego przez organ procesowy w każdej sytuacji przekroczenia przez stronę terminu do jego złożenia. W art. 170 § 1a k.p.k. wprowadzony został wyjątek od tej zasady, jednak znajdzie on zastosowanie tylko wówczas, gdy objęta wnioskiem dowodowym okoliczność będzie miała istotne znaczenie dla ustalenia czy został popełniony czyn zabroniony, czy stanowi on przestępstwo i jakie, czy czyn zabroniony został popełniony w warunkach tzw. recydywy lub czy zachodzą warunki do orzeczenia pobytu w zakładzie psychiatrycznym. Znamiennym jest, że nie uwzględniono w tym zapisie okoliczności łagodzących, korzystnych dla sprawcy. Nadto do oceny, czy powyższe przesłanki zaistniały, władny będzie wyłącznie organ prowadzący postępowanie, co może w istotny sposób ograniczyć prawo do rzetelnego postępowania, czy też prawo do obrony.

Tymczasowe aresztowanie

Ustawa nowelizująca obejmuje również zmiany w zakresie wykonalności orzeczeń o uchyleniu tymczasowego aresztowania na skutek złożenia poręczenia majątkowego. Obecnie w sytuacji uchylenia przez sąd środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu i zastosowania wobec podejrzanego lub oskarżonego poręczenia majątkowego, podsądny musi zostać natychmiast zwolniony z aresztu. Prokurator może zaskarżyć takie postanowienie sądu, jednak do czasu rozpoznania zażalenia były aresztant pozostaje na wolności. Teraz sytuacja ma ulec diametralnej zmianie. Zgodnie z brzmieniem projektowanego art. 257 § 3 k.p.k., jeżeli prokurator sprzeciwi się uchyleniu aresztu i zamianie go na poręczenie majątkowe, postanowienie sądu w tym przedmiocie stanie się wykonalne dopiero z momentem jego uprawomocnienia się. Innymi słowy, podejrzany lub oskarżony będzie oczekiwał w areszcie na sporządzenie zażalenia przez prokuratora, a następnie na rozpoznanie go przez sąd II instancji, co może trwać miesiącami. Oznacza to, że oskarżyciel publiczny de facto będzie mógł zablokować możliwość wyjścia podsądnego z aresztu przez długi czas. Warto w tym miejscu podnieść, że wątpliwości co do konstytucyjności tego przepisu wielokrotnie zgłaszał Rzecznik Praw Obywatelskich, m.in. zwracając się do Prezydenta o przekazanie ustawy do zbadania przez Trybunał Konstytucyjny. Stanowisko Rzecznika znajdziecie Państwo tutaj.

Prawo do obrony

Projekt przewiduje również dodanie art. 378a k.p.k., zgodnie z którym sąd będzie mógł przeprowadzić postępowanie dowodowe w sytuacji, gdy ani obrońca, ani oskarżony nie byli obecni na rozprawie, a ich nieobecność była usprawiedliwiona w należyty sposób. W takim przypadku oskarżony będzie mógł złożyć – najpóźniej na kolejnym terminie rozprawy – wniosek o uzupełniające przeprowadzenie dowodu. We wniosku tym oskarżony będzie miał obowiązek wykazania, że przeprowadzenie dowodu naruszało jego gwarancje procesowe. Prawo to nie będzie przysługiwało, jeśli oskarżony lub jego obrońca został o terminie prawidłowo zawiadomiony, a nieobecność była nieusprawiedliwiona. Dodatkowo, uprawnienie to będzie wygasać wraz z upływem wskazanego wyżej terminu – wówczas nie będzie możliwe podnoszenie zarzutu naruszenia gwarancji procesowych, a w szczególności prawa do obrony, wskutek przeprowadzenia dowodu pod nieobecność oskarżonego lub jego obrońcy. Uwzględniając wniosek, sąd przeprowadzi uzupełniająco dowód, ale jedynie w zakresie, w którym wykazano naruszenie gwarancji procesowych oskarżonego. Należy wskazać, że takie rozwiązanie jest wątpliwe z punktu widzenia zapewnienia konstytucyjnego prawa oskarżonego do obrony. Skoro sąd będzie mógł przeprowadzić postępowanie dowodowe pod nieobecność oskarżonego, nawet gdy ten nie został o rozprawie w ogóle zawiadomiony lub gdy jego nieobecność była skutkiem działania siły wyższej, to zasadne jest stwierdzenie, że realizacja jego linii obrony może doznać znaczących ograniczeń. Co prawda przyznana zostaje możliwość uzupełniającego przeprowadzenia dowodu, ale pod warunkiem wykazania przez oskarżonego, że przeprowadzenie dowodu pod jego nieobecność naruszało jego gwarancje procesowe. Na kontrowersyjność tego zapisu wskazał zarówno Sąd Najwyższy, jak i Rzecznik Praw Obywatelskich, który to zwrócił się bezpośrednio do Prezydenta o przekazanie ustawy nowelizującej do Trybunału Konstytucyjnego.

Kolejnym kontrowersyjnym zapisem jest projektowany art. 427 § 3a. Zgodnie z jego treścią, w środku odwoławczym nie będzie można podnosić zarzutu nieprzeprowadzenia dowodu z urzędu, chyba że okoliczność, która ma być udowodniona, ma istotne znaczenie dla ustalenia okoliczności niekorzystnych z punktu widzenia oskarżonego, w tym czy został popełniony czyn zabroniony, czy stanowi on przestępstwo i jakie, czy czyn zabroniony został popełniony w warunkach tzw. recydywy lub czy zachodzą przesłanki orzeczenia pobytu w zakładzie psychiatrycznym. Nie można będzie natomiast zarzucać sądowi I instancji nieprzeprowadzenia dowodu z urzędu, jeżeli wykazać miał on okoliczności korzystne z perspektywy oskarżonego. Z tą zmianą bezpośrednio związana jest również modyfikacja art. 452 k.p.k., zgodnie z którym sąd odwoławczy będzie władny oddalić wniosek dowodowy, jeżeli dowód nie był powołany przed sądem pierwszej instancji, pomimo że składający wniosek mógł go wówczas powołać, lub okoliczność, która ma być udowodniona, dotyczy nowego faktu, niebędącego przedmiotem postępowania przed sądem pierwszej instancji, a składający wniosek mógł go wówczas wskazać.

Zakaz reformationis in peius

Nowelizacja obejmuje również przepis niezwykle istotny z punktu widzenia zmiany sytuacji oskarżonego w trakcie postępowania apelacyjnego, a mianowicie art. 454 k.p.k. Zgodnie z jego nową treścią, sąd odwoławczy będzie mógł skazać oskarżonego, nawet jeżeli sąd pierwszej instancji warunkowo umorzył wobec niego postępowanie. Obecnie sąd odwoławczy, nie podzielając stanowiska sądu I instancji co do zasadności warunkowego umorzenia postępowania, może jedynie uchylić zaskarżony wyrok i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania przez sąd niższego rzędu. Po wejściu w życie nowelizacji, sąd odwoławczy będzie mógł wydać wyrok reformatoryjny i skazać osobę, która w postępowaniu w I instancji skorzystała z dobrodziejstwa warunkowego umorzenia. Przepis ten budzi uzasadnione wątpliwości natury konstytucyjnej, mianowicie podważa zasadę dwuinstancyjności postępowania karnego. Należy bowiem podkreślić, że oskarżony, co do którego warunkowo umorzono postępowanie nie jest skazanym, a więc o jego skazaniu przesądzi dopiero sąd odwoławczy prawomocnym wyrokiem. Oznacza to, że skazany nie będzie miał możliwości kwestionowania takiego rozstrzygnięcia w drodze zwyczajnych środków zaskarżenia.

Jednocześnie, zgodnie z projektowanymi zmianami, wprowadzona zostanie możliwość orzeczenia kary dożywotniego pozbawienia wolności w postępowaniu apelacyjnym. W obecnym stanie prawnym sąd odwoławczy nie może zaostrzyć kary wymierzonej przez sąd I instancji poprzez orzeczenie wobec oskarżonego kary „dożywocia”. Jeśli sąd widzi podstawy do orzeczenia takiej kary, może jedynie uchylić wyrok sądu niższej instancji i przekazać sprawę w tym zakresie do ponownego rozpoznania – dzięki temu oskarżonemu znów przysługują „dwie instancje”, które w niezależny od siebie sposób rozważą zasadność wymierzenia mu najsurowszej z kar. Z tego względu należy wskazać, że projektowana zmiana ma bardzo radykalny charakter, bowiem wyrok sądu II instancji w takim przypadku będzie prawomocny i jedynie nadzwyczajne środki zaskarżenia (m.in. skarga kasacyjna) będą mogły doprowadzić do jego wzruszenia.

Zakaz pogarszania sytuacji oskarżonego (zakaz reformationis in peius) należy do naczelnych zasad procesu karnego i wynika bezpośrednio z konstytucyjnych zasad, takich jak prawo do sądu, prawo do dwuinstancyjnego postępowania, prawo do sprawiedliwego i rzetelnego procesu, czy wreszcie z zasady zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez niego prawa. Z tego względu modyfikacja omawianego zakazu wymaga każdorazowo rozwagi, precyzyjnego określenia, jak i racjonalnego uzasadnienia. Nie sposób zgodzić się z projektodawcą, że wprowadzenie możliwości skazania osoby, wobec której warunkowo umorzono postępowanie, nie jest naruszeniem gwarancji procesowych. W swoim piśmie do Prezydenta, Rzecznik Praw Obywatelskich szeroko opisał, dlaczego projektowane zmiany stoją w sprzeczności z normami konstytucyjnymi oraz międzynarodowymi.

Podsumowanie

Projektodawca nowelizacji Kodeksu postępowania karnego wskazał, że jego głównym celem jest usprawnienie, skrócenie i przyspieszenie postępowań, przy jednoczesnym minimalnym ograniczeniu zasady prawdy materialnej i gwarancji procesowych. Budzi to uzasadnione zdziwienie, gdyż przy okazji ostatniej dużej nowelizacji Kodeksu, która miała miejsce w 2016 roku, nadrzędnym celem organów procesowych było ustalenie zgodnego z prawdą stanu faktycznego. Taka zmiana podejścia ustawodawcy jest niezrozumiała i nie sposób zgodzić się, że zasadne jest przyspieszenie postępowań karnych kosztem praw i gwarancji procesowych oskarżonego w sposób wskazany w nowelizacji.

W kolejnym artykule przedstawimy Państwu pozostałe zmiany ujęte w ustawie nowelizującej, które odnoszą się do przepisów ogólnych oraz innych uczestników postępowania.



Może Cię zainteresować również:
Nieprzyjęcie mandatu karnego – punkty karne, a utrata prawa jazdy
Dywidenda niepieniężna w SKA podlega opodatkowaniu VAT.
Ustawa o płatnościach dla podwykonawców autostrad (specustawa drogowa)

Kontakt z ekspertem
×

Jeśli potrzebujesz wsparcia ekspertów, wypełnij poniższy formularz kontaktowy

Zobacz wszystkich ekspertów
pl   en